Dziękuję za miłe komentarze oraz witam nowych obserwatorów :)
Pod wpływem prac Sofki popełniłam swój pierwszy koszyk na wino. W tym
roku szykuje mi się kilka wesel więc koszyczek się przyda. Jeszcze nie
pomalowany bo nie mam kiedy.
Jak na razie wszystkie moje prace wyplatane splotem ósemkowym. Może inne też w końcu przyswoję.
Nawet nie pomalowany wygląda pięknie!:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to najgorsze jest to skręcanie rurek...
Dziękuję:) Skręcanie na pewno jest czasochłonne, a im większą rzecz wyplatamy tym więcej rurek potrzeba.
UsuńGratulacje, bardzo udany koszyczek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPierwszy koszyczek na wino a taki udany, jak go pomalujesz to nabierze jeszcze uroku :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Już pomalowałam, ale coś jest nie tak bo lakier jakby rozpuszcza farbę. Muszę poprawić malowanie zanim koszyk znów pokażę.
Usuń